Login

CA Cup Ułęż 2013

… czyli puchar za 1,5 miesiąca spędzone w garażu. Ale po kolei.

Jak pisałem w dziale Warsztat – w tym roku postanowiłem zmodyfikować zawieszenie w Skodzie. Przód dostał dłuższe wahacze, tył przerobiłem na zawias a’la Skoda Rapid. Nie chcąc naruszać nadwozia musiałem wyprodukować custom belkę pod skrzynię biegów z uchwytami wahaczy skośnych. I to z takimi uchwytami które dadzą możliwość regulacji kąta pochylenia kół i zbieżności. Do tego przeróbka skrzyni biegów, sprzęgła, tylnych hamulców, trzeba było ściągnąć homologowane laminatowe błotniki z CZ z pełnym wykrojem nadkola…..

Summa summarum, w związku z opóźnioną wiosną, która także wstrzymywała prace garażowe, wyszło tak, że na I edycję – Miedziana Góra – nie pojechałem Skodą. Pojechałem jako widz – a jak wróciłem to zdałem sobie sprawę, że mam 30 dni do następnych wyścigów a zaawansowanie tematu mam w 30%. Rozpoczął się wyścig z czasem, rozpoczęła się praca popołudniami, dzień w dzień. Potem też nocami. W piątek, dzień przed wyjazdem do Ułęża odebrałem błotniki z firmy Auto-Kolor. Kilka dni wcześniej udało mi się ustawić geometrię i tylnego i przedniego zawieszenia. Dzięki firmie POL-MOT AUTO w Białymstoku miałem już naszykowaną autolawetę. Udało się! Jedziemy! Był to jednak niesamowicie wyczerpujący okres przygotowań. Przed samym wyjazdem spałem tylko 3 godziny bo trzeba było montować błotniki, zebrać narzędzia itd.

Na miejscu, w Ułężu, przywitała nas piękna pogoda. Szybko z Andrzejem rozstawiliśmy namiot, różne graty, wóz z lawety i na BT. Potem przejazd zapoznawczy. A właściwie dwa przejazdy. Trasa szybka, nawierzchnia pierwsza klasa, jednak na drugim winklu mnie trochę wyniosło lewą stroną na zapadnięte pobocze. Gdy wracałem „na czarne” coś zdrowo łupnęło w zawieszeniu. Myślałem że coś się urwało – ale nie. Dopiero potem okazało się, że od wewnętrznej strony podgiąłem dość zdrowo felgę o uskok asfaltu.

Potem była jazda na czas. Na starcie do pierwszej próby byłem spięty jak cholera co za chwilę przyniosło konkretne efekty. Lewy łuk próbowałem pokonać na czwórce zamiast na trójce – gdy składałem się w zakręt to już wiedziałem że będzie kiepsko. Slick trzymał, trzymał – aż puścił, mnie obróciło i wpadłem w opony. Potem było tylko lepiej bo byłem mniej spięty, zacząłem ogarniać nowe zawieszenie i wóz jechał tam gdzie ja chciałem a nie on. Także nowe mocniejsze sprzęgło pozwoliło wykorzystywać w pełni moc silnika. Z przejazdu na przejazd były zdecydowane poprawy czasowe.

Moimi głównymi rywalami w klasie 2-1300 był Paweł i Tomek w Skodzie 1000MB (zamieniali się za kierownicą jadąc jako 2 załogi). Pozostałe załogi traciły do nas10-15 sekund. Niestety po drugim lub trzecim przejeździe w Skodzie 1000MB eksplodował wąż od pompy wody. Po szybkiej naprawie – na następnym przejeździe znowu to samo – wąż w kawałkach. Ponowna próba naprawy i dolanie wody zaowocowało… wyciekiem wody przez tłumik. Czyli albo głowica albo uszczelka pod nią. W każdym razie koniec jazdy…. wielka szkoda bo walka na pewno by była emocjonująca do końca, zważywszy na moją kilkusekundową stratę na pierwszym okrążeniu.

Finalnie zająłem 1 miejsce w klasie Oldtimer Sport do 1300cm3. Ok. 20-tej było rozdanie pucharów, pożegnanie ze znajomymi, wóz na lawetę – i czas do domu.

I tak, ok. północy dojechaliśmy pod mój garaż. Po 22 godzinach spędzonych na nogach, po pokonaniu 500km i wygraniu pucharu – można było wreszcie się wyspać. Ów puchar zaś traktuję jako wspaniałą nagrodę za półtora miesiąca ciężkiej pracy w garażu. Chyba było warto….

Podziękowania jak zawsze należą się firmie POL-MOT AUTO w ,a głównie panu Piotrowi ;)

Jakub Nowakowski

Tutaj link do filmu z Ułęża ze Skodą w roli głównej

http://www.youtube.com/watch?v=ug7lxMYPZ40

Na chwilę obecną tylko kilka zdjęć które zdążyłem zrobić pomiędzy przejazdami. Mego brata Maćka tym razem nie było więc nie będzie obszernej fotorelacji.

Jeśli ktoś dysponuje większą ilością dobrych zdjęć – proszę o kontakt nowakowski-jakub@wp.pl – mogę je wstawić na stronę. Oczywiście ze stosownym podpisem/sygnaturą ich autora :)

Poniższe zdjęcia autorstwa: Artur Sznajderowicz www.foto-top.pl